Nowenna przed uroczystością św. Teresy od Jezusa
1 dzień – 6.10
Zbliża się kolejna rocznica śmierci św. Teresy od Jezusa, a właściwie całkowitego jej zjednoczenia w miłości z Boskim Oblubieńcem. Pół wieku temu, 27.09.1970 r., papież Paweł VI ogłosił ją doktorem Kościoła. To była bardzo odważna decyzja i dała początek nowej epoce. Dziś kobiety stanowią 9 proc. Doktorów Kościoła. Jest ich 4 w grupie 36 świętych wyróżnionych tym zaszczytnym tytułem. 25 lat temu św. Jan Paweł II napisał pamiętny „List do kobiet”, akcentujący znaczenie „geniuszu kobiety” w historii Kościoła.
Teresa Wielka uprzedziła swe czasy, i wbrew powszechnie panującym w XVI wieku opiniom, nie tylko odkryła
i doskonale wypełniła – jako kobieta- szczególną misję, jaką Bóg ją obdarzył, ale więcej, w Pismach swoich pozostawiła nam wspaniałe i ciągle aktualne słowa dotyczące miejsca kobiety w Kościele i w świecie.
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, pragniemy prosić Cię: wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego tak, byśmy prawdziwie żyły Twym duchowym dziedzictwem. Prosimy także; módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyły się do Ciebie, a przez Ciebie do Jezusa. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem: „Ojcze nasz”…
Módlmy się (codzienna modlitwa nowenny): Boże, źródło miłości, Ty objawiłeś św. Matce Teresie tajemnice życia wewnętrznego i złączyłeś ją ze sobą niewysłowioną przyjaźnią, spraw, byśmy prawdziwe żyli jej duchowym dziedzictwem i postępując drogą ewangelicznej doskonałości stali się Twoimi przyjaciółmi. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
2 dzień – 7.10
Teresa de Ahumada urodziła się 28 marca 1515 r. w Gotarrendura (Avila) a zmarła 4 października 1582 r. w Alba de Tormes w Hiszpanii. Ta wielka mistyczka, karmelitanka i teolog życia kontemplacyjnego, stanowi szczególny wyraz „kobiecego geniuszu”. Teresa pozostawała zawsze kobietą i nie wstydziła się opowiadać w swej „Księdze życia”, jak w młodości dbała o swoje piękno, lubiła się „stroić i używać pachnideł, dbać o utrzymanie rąk i trefienie włosów”. Pod koniec życia, gdy pozowała do portretu malowanego przez jednego z karmelitów bosych, br. Jana od Nędzy, tak skomentowała jego dzieło: „Niech ci to Bóg wybaczy, bracie Janie, że namalowałeś mnie tak brzydką i zgrzybiałą”.
„Kobieca normalność” Teresy nie przeszkadzała jej być osobą szczególnie zaangażowaną duchowo, przyjaciółką świętych, jak chociażby Jana od Krzyża, Piotra z Alkantary czy Jana z Ávili, ale przede wszystkim przyjaciółką Chrystusa, którego nazywała swym Panem, Królem, Oblubieńcem, Miłosierdziem, Najwyższym Dobrem i Najwyższą Prawdą.
Św. Matko Tereso, prosimy Cię, pomóż odkryć nam w sobie ”kobiecą normalność” i wewnętrzną wolność. Prosimy także – módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyły się do Jezusa, naszego Pana, Oblubieńca, Jedynego Dobra i Najwyższej Prawdy. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem:
„Ojcze nasz”…
Dzień 3 – 8.10
„Teresa była pokorna, chodziła w prawdzie przed Bogiem i przed ludźmi, bo przekonała się –jak sama wyznała –że ‘Bóg jest prawdą najwyższą, a pokora niczym innym nie jest, jeno chodzeniem w prawdzie’. I chodząc w prawdzie, potrafiła sporządzić fachowy kontrakt kupna-sprzedaży, zainwestować pieniądze, pertraktować z biskupami, podejmować i prowadzić praktyki dyplomatyczne na dworze królewskim czy w urzędach Stolicy Apostolskiej. Ale umiała też ugotować zupę czy przekazać przepis kuchenny”. Teresa umiała „znaleźć Chrystusa także wśród garnków”. Bez wątpienia św. Teresa od Jezusa stanowi szczególny wyraz „kobiecego geniuszu”. „Geniuszu potwierdzonego nieomylną pieczęcią Kościoła”.
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, pragniemy prosić Cię: wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego tak, byśmy chodziły w prawdzie przed Bogiem i przed ludźmi . Prosimy także – módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej poznały Ciebie, a przez Ciebie także Jezusa. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem: „Ojcze nasz”…
Dzień 4 – 9.10
Teresa jak wszyscy wielcy święci była duszą Maryjną. W „Księdze życia” tak wspomina swoje oddanie Maryi. „Gdy umarła moja matka, miałam mniej więcej 12 lat. Gdy tylko zaczęłam uświadamiać sobie, co straciłam, zasmucona udałam się przed figurę Matki Bożej i ze łzami błagałam Ją, aby była moją Matką. Wydaje mi się, że choć dokonało się to z dziecięcą naiwnością, to jednak było to skuteczne.” (Ż.1,7) „Kiedy już nie mogę być inna niż jestem, nic mi nie pozostaje innego, jak uchwycić się mocno tej jedynej nadziei i uciec się z ufnością do zasług Syna Jego
i Najświętszej Matki Jego, której habit niegodna noszę. Takiej postawy oddania Maryi uczyła też swoje mniszki. ”Dzięki czyńcie Panu, że jesteście prawdziwie tej Panny córkami. Naśladujcie Ją i pomyślcie, jaka to musi być potęga tej Pani i jak wielkie to szczęście , mieć Ją za orędowniczkę.” (T III 1,3) ”Starajmy się córki moje, choć w maluczkiej jakiej cząsteczce stać się podobne w pokorze tej Pannie Najświętszej, której szatę nosimy”; (D.13,3)
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, pragniemy prosić Cię: wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego tak, byśmy były do głębi duszami Maryjnym . Prosimy także – módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyły się do Ciebie, a przez Ciebie także do Jezusa i Maryi. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem: „Ojcze nasz” …
Dzień 5 – 10.10
W dużej części to św. Teresie Kościół zawdzięcza promowanie nabożeństwa do św. Józefa. Po doznanej łasce uzdrowienia za wstawiennictwem św. Józefa 6 kwietnia 1540 r. mimo świadomości, że jest kobietą i do tego nieuczoną, miała zamiar o tym pisać! Kiedy wspominała Świętego z Nazaretu, nasuwały się jej myśli nie z książkowych teorii, ale z własnego doświadczenia. Była przekonana, że to św. Józef uzdrowił jej ciało i umocnił zdrowie jej duszy. Głosiła to przekonanie, aby gorąco propagować postać tego Świętego. Jej teologia miała ewangeliczną podstawę; służba św. Józefa Jezusowi i Maryi podczas ziemskiego życia, nie mogła zostać udaremniona teraz w niebie. Skoro na ziemi, czyli w Betlejem i w Nazarecie mógł być ojcem „będąc opiekunem”, to również teraz, w niebie, jego słowo skierowane do Jezusa powinno być skuteczne. Stąd przekonanie, że św. Józef, pomaga w każdej potrzebie: „Innym świętym dał Bóg łaskę wspomagania w tej lub innej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkim”.
Jest jeszcze inny aspekt – życie modlitewne. Przez bliskość i zażyłość św. Józefa z Jezusem i Maryją, Teresa miała go za „mistrza i przewodnika modlitwy. ”Kto nie znalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej, niech św. Józefa weźmie sobie za mistrza a nie zbłądzi”. Świętemu Józefowi poświęciła pierwszą swą fundację reformowanego Karmelu w Avila.
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, prosimy Cię: wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego, byśmy tak jak Ty pokochały św. Józefa i obrały go za Swego mistrza i przewodnika modlitwy. Prosimy Cię także św. Matko – módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej poznały Ciebie, a wraz z Tobą św. Józefa. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem: „Ojcze nasz”…
Dzień 6 – 11.10
Życie św. Teresy często było naznaczone krzyżem cierpienia. W takich chwilach zawsze zwracała się do Jezusa. Pisała: „Patrzcie na Ukrzyżowanego a wszelki trud wyda się wam lekki.” Na innym miejscu: „Wielką korzyść odnosi dusza z łaski widzenia Oblicza Jezusa jej danej. Tę mianowicie, że gdy rozmyśla o Nim, o życiu lub o męce Jego, widok najsłodszego, zachwycająco pięknego oblicza Jego, jak na nie patrzała w widzeniu, żywo jej się przedstawia w pamięci i wielką, niewypowiedzianą napełnia ją pociechą; podobnie jak łatwiej i milej nam myśleć o kimś, co nam wiele uczynił dobrego, gdy go znamy z twarzy, niż gdybyśmy go nigdy nie byli widzieli. Wielką, upewniam was, pociechę i wielką korzyść przynosi duszy to słodkie wspomnienie”(T VI 9,14).
Wielka św. Tereso od Jezusa, która tyle godzin spędziłaś na modlitwie wpatrzona w Boskie Oblicze nad wszystko Umiłowanego Jezusa! U Niego szukałaś rady, pomocy i pociechy w trudnych chwilach Reformy Zakonu, Często piszesz o tym w swoich pismach, byśmy zwracały swe serca i myśli do Świętego Człowieczeństwa Jezusa i rozmawiały z Nim jak z Przyjacielem. Uproś nam tę łaskę serdecznej przyjaźni.
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, prosimy Cię: wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego tak, byśmy prawdziwie żyły Twym duchowym dziedzictwem. Prosimy także – módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyły się do Ciebie, a przez Ciebie do Świętego Człowieczeństwa Jezusa i rozmawiały z Nim jak z Przyjacielem. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem: „Ojcze nasz”…
Dzień 7 – 12.10
Teresa, nie mając żadnego teologicznego wykształcenia, napisała dzieła, które stanowią perły chrześcijańskiej literatury mistycznej. W prologu do „Twierdzy wewnętrznej ” tak pisała o sobie: ”Rzadko które obecnie zadanie, zlecone mi przez posłuszeństwo, wydało mi się tak trudne, jak rozkaz mi dany- napisania rzeczy o modlitwie. Naprzód dlatego, że nie czuję, by Pan mi udzielił zapału i ochoty do tej pracy, a po wtóre, że od trzech miesięcy cierpię takie osłabienie i taki szum w głowie, iż nawet w interesie naglącym ledwo coś zdołam napisać. Wiedząc jednak, że siła posłuszeństwa zwykła ułatwiać rzeczy na pozór niepodobne, ochotnie przystępuję do pracy, chociaż wola mocno się przed nią wzdryga. Sądzę też ,że niewiele co więcej potrafię tu powiedzieć nad to, co już powiedziałam./…/ Ci, z których rozkazu piszę, uważają, że niewiasty łatwiej zrozumieją naukę podawaną im przez niewiastę”. (T. Prolog)
Istotnie, św. Teresa uprzedziła swe czasy i nie tylko odkryła, ale i doskonale wypełniła – jako kobieta – szczególną misję, jaką Bóg ją obdarzył. Bez wątpienia, stanowi szczególny wyraz „kobiecego geniuszu”. Geniuszu potwierdzonego nieomylną pieczęcią Kościoła.
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, pragniemy prosić Ci : wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego tak, byśmy prawdziwie żyły Twym duchowym dziedzictwem. Prosimy także; módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyły się do Ciebie, a przez Ciebie do Jezusa. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem: „Ojcze nasz”…
Dzień 8 – 13.10
Pod koniec życia doświadczona wieloma łaskami mistycznymi i trudami życia związanymi z fundacjami klasztorów, św. Reformatorka Karmelu tak pisała: „O siostry moje, pomyślcie, jaka musi być wzniosłość uczuć tej duszy, w której Pan w tak niewypowiedziany sposób zamieszka! Jaka obojętność na wszelkie wczasy i spokój własny! Jaka wzgarda czci i honorów świeckich! Jaka wzgarda samej siebie, daleka od wszelkiej najlżejszej chęci pragnienia szacunku i uznania u ludzi! Bo jeśli ustawicznie jest przy Nim {tj. przy Jezusie}, nigdy nie myśli o samej sobie; wszystka jej myśl do tego zmierza, aby Mu coraz bardziej stawała się przyjemną, aby coraz nowe wynajdywała sposoby, jak i w czym okazać Mu miłość swoją. To jest, córki, kres modlitwy; do tego ma służyć i to małżeństwo duchowe, aby z niego rodziły się czyny, i jeszcze raz czyny”.(T.VII 4,6)
Zdarza się nam spotykać osoby niezadowolone ze swego życia, narzekające, że nie mają tego, co by chciały. Nic jednak nie robią, aby to osiągnąć. Dlaczego? Niech przykład świętej Teresy pobudzi nasz rozum, wolę i serce do działania, do współpracy z Jezusem dla Jego Królestwa i dla nas samych. Św. Matko Tereso, uproś nam łaskę zdecydowania, determinacji. Z Miłości. Bo za miłość Bożą odwdzięczyć możemy się tylko miłością.
Św. Matko Tereso, Doktorze Kościoła, prosimy Cię : wprowadź nas w tajemnice życia wewnętrznego tak, byśmy prawdziwie żyły Twym duchowym dziedzictwem. Prosimy także; módl się za nami, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyły się do Ciebie, a przez Ciebie do Jezusa Ukrzyżowanego. Niech Twoja ulubiona modlitwa „Ojcze nasz” połączy nas z Bogiem : „Ojcze nasz”…
Dzień 9 14.10
Teresa od Jezusa umierała jak święta. Posłuchajmy świadectwa s. Marii od św. Franciszka obecnej przy jej śmierci: ”Rano w dniu św. Franciszka z Asyżu, około godziny siódmej, Nasza św. Matka obróciła się na boku z krzyżem w ręku, z twarzą zwróconą do zakonnic, a tak piękną i promienną, że nigdy podobnej u niej nie widziałam; nie wiem w jaki sposób zmarszczki jej zniknęły, choć je miała głębokie z powodu chorób i wieku. I w takim stanie modlitwy pozostała w wielkim skupieniu i odpoczynku, dając tylko czasem znaki zewnętrzne, to zdziwienia, to podziwu; zdawało się, że słyszy głos jakiś, któremu odpowiada z nadzwyczajną pogodą ducha. Cudowna zmiana zaszła w jej twarzy, która zdawała się nam świecić jak gwiazda. I tak zatopiona w modlitwie, radosna i uśmiechnięta przeszła z tego świata do życia wiecznego.” Inne świadectwo mówi, że Święta Matka na łożu śmierci wypowiadała te słowa: „Jestem córką Kościoła. Umieram córką Kościoła.”
To wyznanie jest bardziej zrozumiałe w kontekście historycznym Reformacji, a więc rozłamu chrześcijaństwa i wojen religijnych. Wiele osób odstąpiło od Kościoła i wybrało heretycką wersję wiary. Wiele kobiet i zakonnic było fałszywymi mistyczkami zwodzącymi siebie i swe otoczenie. Teresa także przedstawiała swe pisma trybunałowi Inkwizycji. Nigdy jednak nie spotkała się z żadnym zarzutem o popełnienie błędu. Za Kościół oraz za zbawienie choćby jednej duszy gotowa była tysiąc razy oddać życie. Za jej heroiczne życie w służbie Jezusa i Jego Matki, Kościół ogłosił ją świętą, a 50 lat temu uhonorował tytułem Doktora Kościoła.