” Klasztor jako duchowa oaza
ukazuje współczesnemu światu rzecz najważniejszą,
co więcej, decydującą:
istnieje ostateczna racja, dla której warto żyć,
to znaczy Bóg i Jego niezgłębiona miłość”
Benedykt XVI
Wydaje się, że kobieta wstępując do Karmelu opuszcza świat.
W gruncie rzeczy to “pożegnanie świata” jest niczym innym, jak stanięciem w samym sercu świata,
by wsłuchać się w tęsknoty, pragnienia i potrzeby ludzi, które są ich wołaniem o MIŁOŚĆ.
SAMA Z NIM SAMYM – każdego dnia u stóp swego Oblubieńca, karmelitanka powierza Mu wszystkie szepty ludzkich serc, wszystkie pragnienia, które często naznaczone są bólem i cierpieniem.
Jej samotność pozwala spotkać Boga, przemawiającego w ciszy i pragnącego osobowej, żywej relacji – relacji miłości.
To właśnie ta osobowa relacja z Nim otwiera serce na potrzeby i pragnienia braci.
Najważniejsze nie jest to, co my mówimy, lecz to, co Bóg mówi do nas i przez nas.
Przez proste i ukryte życie karmelitanka daje świadectwo o Bogu żywym i Jego odwiecznej miłości.
Bóg natomiast posługuje się życiem mniszym bardziej niż jesteśmy w stanie to pojąć, aby zbawić świat.