Menu Zamknij

Święty Józefie dziękuję Ci…

“Chociaż oddajecie cześć wielu świętym jako waszym opiekunom,
praktykujcie szczególnie nabożeństwo do św. Józefa, który ma wielkie zasługi u Boga. ”
św. Teresa od Jezusa

 

 IDŹCIE DO JÓZEFA I CZYŃCIE TO CO WAM POWIE! Rdz 41,55

Św. Józefie,

Dziękuję Ci, że stajesz na progu Ewangelii.

Dziękuję Ci, że witasz mnie z Dzieciątkiem Jezus w ramionach.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie patrzeć i widzieć z zadziwieniem.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak milczeć, by słuchać i słyszeć głos Anioła- Boga. Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak spać, by serce czuwało i rozważało Słowo Boże dniem i nocą.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak być odpowiedzialną za drugich.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak być cierpliwą.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak pracować.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak trwać w Bożej obecności.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie oddania.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak być ubogą posłuszną i czystą.

Dziękuję  Ci, że jesteś wzorem dla moich Komunii Świętych.

Dziękuję  Ci, że dzielisz się ze mną swoim szacunkiem, swoją czułą i gorącą miłością wobec Jezusa.

Dziękuję  Ci, że tak bardzo ukochałeś Maryję, dlatego, że była Mamą Jezusa.

Dziękuję  Ci, że uczysz mnie jak nie zasłaniać sobą Boga.

Dziękuję  Ci, że wstawiasz się u Jezusa i rozwiązujesz wszystkie sprawy, które Ci powierzam.

Dziękuję  Ci, że zawsze troszczysz się o mnie…o nas!

Święty Józefie – DZIĘKUJĘ!

 

 „Biedni grzesznicy, bez względu na wielkość waszych potrzeb, zwróćcie się o pomoc do św. Józefa!                      Idźcie do św. Józefa ze szczerą pewnością i spokojem, że wasze prośby będą wysłuchane.”

 

Święta Teresa zapisała na kartach swej autobiografii :
„Obrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego świętego Józefa, usilnie jemu się polecając. I poznałam jasno, że jak w tej potrzebie, tak i w innych pilniejszych jeszcze, w których chodziło o cześć moją i zatracenie duszy, Ojciec ten mój i Patron wybawił mię i więcej mi dobrego uczynił niż sama prosić umiałam (…). Innym Świętym, rzec można, dał Bóg łaskę wspomagania nas w tej lub owej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkim”.

Ponadto dodaje: „Pragnęłabym wszystkich pociągnąć do pobożnej czci tego chwalebnego Świętego – wiedząc
z długoletniego doświadczenia, jak wiele dobra jest on mocen wyjednać nam u Boga. Nigdy jeszcze nie spotkałam nikogo, kto by prawdziwie miał do niego nabożeństwo i szczególną mu cześć oddawał i nie osiągnął coraz większych korzyści w cnocie, bo w sposób dziwnie skuteczny wspomaga każdą duszę, która się mu poleca.
Od wielu już lat,
o ile pamiętam, co roku w dzień święta jego proszę go o jakąś łaskę i zawsze ją otrzymuję,
a jeśli prośba moja jest
w czymś niewłaściwa, on ją zawsze sprostuje dla większego dobra mego (…)”.
„Proszę tylko dla miłości Boga każdego, kto by mi nie wierzył, niech spróbuje, a z własnego doświadczenia przekona się, jak dobra i pożyteczna to rzecz, polecać się temu chwalebnemu Patriarsze i go czcić. Szczególnie dusze oddane modlitwie wewnętrznej, powinny go ustawicznie wzywać z ufnością i miłością (…). Kto nie odnalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej, niech sobie tego chwalebnego Świętego weźmie za mistrza i przewodnika, a pod wodzą jego nie zbłądzi”.

Św. Teresa zanotowała także słowa o Józefie jako Opiekunie i Patronie klasztoru:
„Pewnego dnia, po Komunii świętej, Zbawiciel nakazał mi pracować ze wszystkich moich sił nad założeniem tego klasztoru; dał mi całkowitą pewność, że ta fundacja dojdzie do skutku, i że On sam będzie tam bardzo wiernie czczony. Chciał, aby poświecono go Świętemu Józefowi: ten święty będzie nas bronił u jednej z bram, Nasza Pani – u drugiej, a On sam, Chrystus, będzie pośrodku nas. Klasztor ten będzie gwiazdą dającą wielki blask .”

“Miejcie nabożeństwo do św. Józefa, bo On wiele może” –
takie przesłanie zostawia swoim duchowym córkom i synom.